Witam, wpadam na bloga z paroma informacjami, na które od dłuższego czasu już czekacie.
Podsumujmy fakty: dwa lata temu opublikowałam czternasty rozdział, w sierpniu pojawił się piętnasty, a opowiadanie zaczęłam w marcu 2015 roku. Brzmi tragicznie. Ostatnie dwa lata stałam praktycznie w miejscu, jeśli chodzi o tę historię.
Parę czynników wpłynęło na moje decyzje, były jakby olśnieniem czy uświadomieniem sobie oczywistego rozwiązania, to nie był proces. Procesem była moja coraz mniej przyjemna przygoda ze studiami. Ale do rzeczy: zmieniam plany. Kończę z nauką do zawodu, dla którego poświęcenie nocy, weekendów, rodziny, pasji jest uważane jako coś naturalnego i oczywistego. Nie zamierzam żyć aby pracować, chcę pracować aby żyć. Jeśli moje nastawienie, zorganizowanie siebie i zdrowie się polepszy, może wrócę (choć szczerze wątpię), ale i tak na ten moment przerywam po sesji.
Podsumowując powyższe informacje: przerywam studia po sesji, czyli za jakiś miesiąc i zamierzam wrócić do normalnego, zdrowego życia (do tego czasu jeszcze sobie pocierpię xd). Po tym wszystkim przestawienie się być może zajmie parę dni, ale jedno jest pewne:
WRACAM! W KOŃCU! Doczekaliśmy się.
Najchętniej już bym tym rzuciła i od razu wdrożyła swoje plany w życie, ale mniej problemów zrobię wszystkim tym, którzy mi pomogli, jeśli poświęcę jeszcze te trzy tygodnie z hakiem.
Trzymajcie kciuki, życzę również Wam powodzenia - w sesji, egzaminach, sprawdzianach. Widzimy się już za parę tygodni ♥
Dużo szczęścia, zdrowia i weny. Ja zawsze będe tu czekać 😘
OdpowiedzUsuńJa tez czekam, buziaki!
OdpowiedzUsuńA co do planow, zmian itp. to u mnie tez sie szykuja, moze nie bardzo spektakularne ale czas byc troche szczesliwszym :P tobie tez tegtego zycze :)
Szczęśliwego Nowego Roku i też powodzonka na sesji c;
OdpowiedzUsuńNo i bardzo się cieszę, na ten powrót, bo zdecydowanie tworzysz coś, co nieziemsko zapada mi w pamięć i chce się wiedzieć jak się rozwinie dalej c;