Strony

1

2

3

21 sierpnia 2013

One-shot dla tych, którzy są (Drarry)



   Widzę cię. Jednak nic nie robię. Po prostu stoję w miejscu i czekam, aż ty zrobisz krok. Niedoczekanie. Jestem tu, jednak mnie nie zauważasz. Nie zauważasz tego mnie, który jest prawdziwy. Nikt nie może. Możesz mnie zrozumieć, a ja mogę zrozumieć ciebie. Jesteś Wybrańcem, ciąży na tobie ogromne brzemię, które chciałbym pomóc ci nieść.
   Jednak jestem słaby. Krzyczę z bezsilności. Nie mogę nic zrobić. Spadam.
   Powinienem coś zrobić. Przerwać tę ciszę. Powinienem cię wspierać. Pomóc ci, ile tylko mogę. Powinienem być przy tobie. Powiedzieć ci, co czuję. Chcę stać się silniejszy, być twoim oparciem, kimś, na kim możesz polegać. Chcę, żebyś wiedział jak mi na tobie zależy.
   Zdecydowałem. Jestem pewny, jak nigdy wcześniej nie byłem, chcę w końcu coś zrobić.
   Tak bardzo... Ja...
   - Kocham cię, Harry.
   Odwracasz się, zaskoczony. Chwilę potem uśmiechasz się złośliwie - jak ja, gdy zakładam swą maskę.
   - To żart, tak? - Twoje słowa niemal ociekały jadem, a oczy zmrużyły się.
   Kręcę przecząco głową. Kolejne minuty mijają, gdy dostrzegasz moją poważną minę. Patrzę na ciebie hardo, lecz w środku cały dygocę z rozpaczy. Proszę, odpowiedz mi! Zniosę wszystko, bylebyś przerwał tę bezlitosną ciszę.
   - Dlaczego? - szepnąłeś niemal bezgłośnie, poruszając ledwo ustami, jednakże doskonale słyszałem każdy najcichszy odgłos w pustej sali. Chciałem w tym momencie spuścić wzrok i odpowiedzieć, że tak wyszło, po czym odejść, zrezygnowany. Zostałem.

   Gdybym mógł być z Tobą tej nocy
   Zaśpiewałbym Ci do snu
   Nigdy bym im nie pozwolił zabrać światła zza Twoich oczu


   - Bo tylko ja potrafię zrozumieć ciebie, a ty mnie - odparłem tym samym tonem, co on.
   - To jedyny powód? - spytał znów beznamiętnym głosem, lecz potrafiłem odczytać z jego wyrazu twarzy uczucia - ukryta samotność, potrzeba prawdziwej troski, miłości, ciepła. Obaj chcemy tego, czego nie dostaniemy od kogoś innego, kto bierze pod uwagę nasze pieniądze, dom czy sławę. W tę samą maskę przywdziewałem się codziennie.
   - Chcę oddać ci siebie. Rób, co chcesz, tylko pozwól mi być przy tobie i cię chronić.
   Patrzyłeś na mnie tym samym wzrokiem cały czas, kiedy ja stałem i nie poruszyłem się ani milimetr.
   Stawiłeś krok. Dźwięk rozniósł się echem po pustej sali. Później kolejny. I kolejny. Następny. Jeszcze parę. Stałeś teraz dosłownie parę centymetrów przede mną. Byłem trochę wyższy, toteż zadarłeś głowę. Moje serce wydawało się niemal wyskoczyć z piersi. Nie miałem pojęcia, co zrobisz. Zahipnotyzowałeś mnie zielonymi oczami, tak że stałem jak zaklęty. Byłem zniecierpliwiony jak nigdy. Chciałem już poznać odpowiedź, właśnie teraz. Tylko ta chwila się liczy.
   Wspiąłeś się na palce, podniosłeś ręce i dłońmi delikatnie otuliłeś moje policzki. Poczułem lekkie ciepło kontrastujące z chłodem mego ciała. Powoli nasze twarze dzieliła coraz mniejsza odległość. Oddychaliśmy płytko, wdychając to samo powietrze. Nim zdałem sobie sprawę z tego, co robię, co robi on i jaką niewerbalną odpowiedź mi daje, objąłem go w pasie, przyciskając do siebie mocno. Jak gdyby ktoś miał oddzielić nas na zawsze. Jak gdyby on miał zaraz zmienić zdanie i odejść.
   - Kocham cię - szepnąłem raz ostatni, nim połączyliśmy nasze usta w namiętnym pocałunku. Powolny, pełen uczuć, które w końcu ukazaliśmy. Przestrzeń między nami została unicestwiona, byliśmy jednym. Wszystkim i niczym, całym naszym światem. Nic innego się nie liczyło. Oddaliśmy się sobie.
   - Ja też cię kocham, Draco - mruknąłeś z westchnieniem przyjemności w moje usta, oderwawszy się od nich na moment. Poczułem się jakbym dostał nowe życie. Już teraz i na zawsze będziesz najważniejszy jedynie ty. Coś niesamowitego, tak niesamowitego ogarnęło mój umysł - szczęście. Czy ktoś kiedykolwiek to czuł? To musi być to.
   Uczucie, które nami kierowało, było najsilniejszą magią, jaką do tej pory poznałem. Chcę ją mieć na zawsze, być przy tobie, ochraniać, obdarzać uczuciami, kochać cię z wzajemnością. Tylko tego chcę.
   Proszę, tylko...

   Nigdy nie zanikaj w ciemnościach
   Tylko pamiętaj, by zawsze płonąć jasno


______________________________________
Cóż. Mamy już prawie koniec wakacji. Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście. Pochwalcie się gdzie byliście xD Ja osobiście nigdzie nie wyjeżdżałam, ale wypadałam gdzieś co jakiś czas ze znajomymi, więc.. nie było źle. Miałam wolną chatę i żaden z was nie przyszedł do mnie ;c Może w przyszłym roku się załapiecie, zobaczymy xD Ano i jeszcze - jesteście przygotowani na nowy rok szkolny/czy na co tam idziecie? Ja nie x_x.
Drarry. Nie wiem czy lubicie, jednak bardzo byłabym rad, gdyby wam się spodobało ;3 A przynajmniej nutka XD Wg mnie zajebista. Razem z nią poruszyliście mojego wena.. khem.. i skrobnęłam to-to dziś w nocy.
Mam jeszcze jedną sprawę: założyć osobnego bloga na shoty? Może na Drarry, którego na razie nie będę ruszać, też? Sama nie wiem.. Tak jakoś czuję, że się gubię na blogu. Za dużo tego (czyt. zakładek) moim skromnym zdaniem. Hah~! Przyjmę kogoś, kto pomógłby mi to trochę ogarnąć, bo się oczywiście nie znam xD Na niczym się nie znam xD A na pisaniu to już wgl xD 
Mam plany na następne shoty. Do Zakładu szukam pomysłów, soł jakiś czas sobie poczekacie. Ale nie lękajcie się~! XD Jak będzie, to będzie xD 
Pozdrawiam XD 

6 komentarzy:

  1. Ech. Sposób Lilly, by notka wydała się długa: klikać enter po każdym zdaniu. Wiesz, jaki jest twój problem? I tak jest krótka XD
    Okej, wyznanie miłości, standard. Ale i tak było fajne ;) Chociaż, to, że Draco płakał... normalnie aż mnie obrzydziło o.O
    Kiedy ty się zajmiesz resztą ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja mam wakacje jeszcze miesiąc, ach to studenckie życie ^^
    Powiem tak, nie przepadam za Drarry, ale nie mnie oceniać kto co lubi xd Bo napisane zostało ładnie i przyjemnie, więc nie mam się do czego przyczepić xd Tylko, jak zawsze to samo pytanie, czemu tak krótko? xd Dłuższe opowiadanie poproszę xd
    Co do organizacji bloga, ja każde opo mam na innym, tak żeby mi ze sobą nie kolidowały, akurat na blogu nie lubię bałaganu xd I tak btw u mnie też powinien się dzisiaj pojawić jakiś OneShot o ile się zbiorę xd
    Dużo weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ślicznie opisane :)
    Bardzo mi się podobało. Te uczucia, Draco były po prostu cudne :)
    Mam nadzieje, że jeszcze nie raz zrobisz taki oneshot :)
    Śliczy i pełen uczucia *.*
    Pozdrawiam i życze ogromnej weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz... Bardzo podoba mi się Twój styl pisania ^^
    Jest taki hmm... przemyślany i dopracowany. Czyta się bardzo przyjemnie i ciągle chce wracać do tego tekstu ;d
    Tak więc dorzucę jeszcze troszkę: bardzo lubię parring Drarry, ale są takie dzieła, które mnie odstraszają i odrzucają. Ciężko jest mnie zadowolić opowiadaniem do tego parringu, a Tobie się to udało!
    Jesteś wielka, dziewczyno! *-*
    Zapraszam: http://morestories-wiecejhistorii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. To było cudowne. *-* Pisałam Ci już chyba jakie jest moje zdanie o Drarry - nie przepadam za tym pairingiem, no chyba, że ktoś umie mnie nim zaciekawić, a Ty zdecydowanie umiesz. :3 Kocham Twoją twórczość. Wszystko jest takie klimatyczne, nie przesadnie rozwlekłe, a krótkie i treściwe.
    Ogółem shota przeczytałam już dawno, ale komentuję dopiero teraz, bo jestem idiotką i zapomniałam hasła na konto, brawo dla mnie, yeah. XD
    Przy okazji zapraszam do siebie na rozdział. :3
    Pozdrawiam i weny. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadrabiam w komentowaniu. Uwielbiam Twoje Drarry. Zawsze piszesz tak lekko, ale zarazem cudownie, potrafisz "wgłębić" się w bohatera, przedstawić jego uczucia tak, że czytelnik automatycznie współdzieli je z postacią. Za to Cię kocham.
    Tak, tak, długo mnie nie było, taki tam remont i szkoła, hah. Shota czytałam już jakiś czas temu, ale komentuję dopiero teraz, gomen. ;c
    Chcę więcej Twojego Drarry. <33

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy