Strony

1

2

3

10 czerwca 2018

Quick shot - first (Kakuzu x Hidan)

Quick shot
Kakuzu x Hidan
First


   Byli ponad wszystkimi ludźmi.
   Hidan wiedział to. Był tego pewien. 
  Wciągnął ze świstem powietrze, przymykając powieki, kiedy czuł powolne gojenie się ran. Tak, czuł to doskonale - czuł krew, która jeszcze z tych ran wypływała, jak i czuł krew, którą pompowało szybko pracujące serce, chcące naprawić zerwane tkanki.
   Nieśmiertelność.
   To słowo smakowało srebrzyście. Wciągał jego subtelnie migoczącą poświatę wraz z powietrzem w płuca, która to po dostaniu się do nich atakowała je od wewnątrz drobnymi igiełkami lodu, kującymi i jednocześnie orzeźwiającymi. Zmuszającymi ciało do regeneracji.
   Mógł żyć wieczność, by tego doświadczać.
   Otworzył oczy.
   Po jego żołądku rozlał się jakiś przyjemny gorąc, gdy zobaczył Kakuzu wyszarpującego ociekające krwią, mięsiste serce. To działo się tuż przed jego oczami, widział więc szkarłatne krople, które płynęły po bruzdach wyżłobionych w jego szorstkich, masywnych dłoniach. Płynęły dalej po nadgarstkach, okręcając się wokół nich, żeby zaraz uciec czym prędzej wzdłuż ręki i nagle zwolnić, choćby wystraszone, bo moment później zadrżały i z oporem skapnęły z łokcia. Było w tym akcie coś tak kuszącego, że przełknął ślinę, czując nagłą suchość w gardle.
   Tym razem - było to serce z ciała ich oprawcy.
   - Zabił nas - rzucił z uśmiechem, patrząc na towarzysza z wyzwaniem.
   Kakuzu obrzucił go suchym spojrzeniem i prychnął od niechcenia, ale ten niski dźwięk zadowolił Hidana. Uśmiechnął się szerzej, zwracając wzrok w niebo nad horyzontem.
   - Zabił, ale nie umarliśmy - podsumował, parsknąwszy nieopanowanie. Mógł sobie wyobrazić, że Kakuzu właśnie wywraca oczami. - Podoba ci się bycie nieśmiertelnym? - spytał nagle. - Masz jakiś cel w życiu, będąc nieśmiertelnym? Dążysz do czegoś ważnego? Czy masz raczej błahe pobudki? Kakuzu, czy jest cokolwiek, co sprawia, że pragniesz żyć przez wieczność?
   Hidan często zastanawiał się nad tym, tak jak często próbował uzyskać odpowiedzi od towarzysza. Ten jednak zawsze odpowiadał mu tym samym. I ta odpowiedź Hidanowi wystarczała. Ale lubił ją słyszeć za każdym razem.
   - Pragnienie zobaczenia nowego dnia jest wystarczającym powodem.
   Hidan uśmiechnął się na te słowa. Tak, dla niego również był to wystarczający powód.
   Byli ponad wszystkimi ludźmi, a pragnęli dokładnie tego samego co oni. To było śmieszne.
  Wysoka sylwetka przysłoniła mu widok na horyzont. Kakuzu zatrzymał się i obrócił ku niemu, a poły zarzuconego na plecy płaszczu okręciły się wokół jego łydek przyciągającym wzrok, płynnym ruchem.
   - Ruszamy - usłyszał, a jego towarzysz rozpoczął kolejną wędrówkę.
   Wstał, otrzepał swój płaszcz z kurzu i ruszył za nim.
   Gdziekolwiek Kakuzu by nie poszedł, Hidan podążyłby za nim, dziś czy jutro. 
   I wiedział, że tego właśnie Kakuzu od niego oczekiwał.
   I że to tego pragnął.


____________________________
Szybki shot, wyładowuję stres, a nęka mnie mocno KuzuHi, od kiedy zrobiłam ten dysk z artami ostatnio i wchodzę na niego codziennie xD
Jak chcecie dostęp, zostawcie maile.
Trzymajcie się, wracam do kreślenia rzutów :")

10 komentarzy:

  1. O, Jashinie! Uwielbiam Cię! :D Bardzo się cieszę, że dodałaś ten nowy tekst, który jak zawsze, jest na świetnym poziomie i, o mamo, tak bardzo mi brakowało tych dwóch w Twoim wykonaniu :')
    Zostawiam swój mail: malec4095@gmail.com i czekam z niecierpliwością na najlepszą autorkę ff o KakuHida na świecie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :D Nawet nie wiesz, jak tęsknie oczekiwałam na pierwszą opinię <3
      Też mi ich brakuje, ale co zrobić...
      Dziękuję za komentarz i ten komplement, który pozytywnym znaczeniu przyprawił mnie w o rumieńce :D
      Baw się dobrze na dysku, już udostępniłam :3 Ja sama go chyba ze strony startowej muszę usunąć, bo wchodzę tam tylko i się na pisanie napalam, a trzeba się uczyć xD

      Usuń
  2. Wspaniałe jak zawsze. Czekam na kolejne prace. Dużo weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże, jaki masz super styl pisania. Kiedy ja co chwilę zawieszałam bloga i przestawałam pisać, ty rozwijałaś swoje pismo i teraz czyta się twoje teksty z tak ogeomną przyjemnością

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, też miałam zastój, więc idealnie nie jest, zobaczymy co po aktualizacji powiesz :D Ale dziękuję za opinię <3
      Zawieszenie bloga, choć u mnie nie nastąpiło, to była tylko lekka przerwa, to niekoniecznie musi oznaczać zastój w postępach ;) Powodzenia we wróceniu do formy!

      Usuń
  4. Mam niedosyt! Kochana, wracaj tutaj bo ja tesknie za ta barwna parka. Pozdrowienia i buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze chwila, jeszcze moment! Tęsknota, hm, motyw, który też się w Nieśmiertelnych pojawi, nie będziesz sama, JUŻ nie jesteś sama, też tęskniłam do pisania ;)
      Pozdrawiam i przesyłam całusy <3

      Usuń
  5. Halooo, czy zdecydujesz się dodać rozdział w tym miesiącu? Albo w tym roku? Już czekam i czekam... Brakuje mi tych dwóch i ich barwnej konwersacji... Już sobie nawet zaczęłam wyobrażać, co by powiedzieli, na brak rozdziałaów o nich... Serio, co by powiedzieli? Wracaj tu szybko. Dużo czasu i weny
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zamierzam, w tym miesiącu na pewno, może za parę dni, może jeszcze dzisiaj, nie wiem, czy się nie zatnę do wieczora, zanim skończę xd Ale jestem na końcowym etapie już, więc spokojnie.
      Co by powiedzieli? Hm...
      Kakuzu: Jakby tak podliczyć czas oczekiwania z ponad półtora roku plus fakt, że nie wiadomo ile jeszcze będziemy czekać, to z odsetkami to wyjdzie...
      Hidan: Kakuzu, cicho siedź i nie przeszkadzaj, ja ją załatwię!
      Chyba tak XD

      A tak poza tematem, jak ci się podoba na dysku? Zapraszam do dyskusji, odkryłam, że można tam komentarze pisać do obrazów, to sobie już z Dagmarą korzystamy, czekam aż dołączysz :3
      Pozdrawiam również~

      Usuń
  6. Hej,
    wspaniały tekst po prostu całość cudownie przedstawiona...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy